czwartek, 18 czerwca 2015

Bio-art – niepokojący romans nauki i sztuki?

Patron i bohater dzisiejszego wpisu - Fluorescencyjny Królik Alba. 

     Jak obiecałam ostatnio, dzisiaj trochę współcześniej. Na początek mała uwaga – jedną z funkcji sztuki obecnie jest poruszanie dyskusji o problemach, które już nas dotyczą albo tych, które prawdopodobnie będą nas absorbowały w najbliższej przyszłości. Spotkałam się nawet z twierdzeniem, że dzisiaj artyści to publicyści. W sumie dlaczego by nie, skoro mówi się też, że język sztuki to jeden z języków służących do opisu naszej rzeczywistości. Nie powinno zatem dziwić, że w czasie gdy jesteśmy w stanie wpływać na zmianę kodu genetycznego organizmu oraz krzyżować i klonować jego struktury, powstał nurt, który skupia się na naszym stosunku do form życia jako materii pracy inżynierów, naukowców czy w końcu samych artystów.

     Zatem dzisiaj o trójce dzieci ze związku biologii i sztuki.

wtorek, 16 czerwca 2015

Klasyka klasyki?

Fragment „Impresja – wschód słońca” Claude'a Moneta

     Kilka razy zdarzyło mi się prowadzić warsztaty. Różnego typu i z różnymi grupami. Parę razy nawet, pod wpływem ostatniej zmiany podstawy programowej trafiłam do maturzystów, którym robiliśmy z koleżankami warsztat z odczytywania kodów kulturowych. Na jednych z takich ćwiczeń usłyszałam:
  
Bo ci artyści to teraz jakieś dziwactwa robią, jakby nie mogli malować klasycznie tak jak impresjoniści.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Debiut

     Witam serdecznie wszystkich tych co postanowili zajrzeć na tę stronę. Właśnie napisałam swój pierwszy post i tak stałam się blogową debiutantką. Nietypowe uczucie, muszę przyznać, ale parafrazując pewną reklamę – wszyscy mają bloga, mam i ja!

     Już od dłuższego czasu krzątała mi się po głowie myśl, żeby stworzyć luźnego bloga o sztukach wizualnych, którego zadaniem  miałoby być zebranie moich wrażeń i doświadczeń jakie napotykam zgłębiając świat sztuki. Myślę, że głównie skupię się tutaj na narastających wokół sztuki mitach i stereotypach. I to nie tylko wobec tych najnowszych dzieł, ale też i tych dawnych. Również w myśl zasady, że dzisiejsi klasycy są wczorajszymi rebeliantami. ;) Nie ukrywam, że raczej będę pisała o artystach i dziełach nowszych, są mi po prostu bliżsi. Choć czasem postaram się wrzucić ciekawostki dotyczące klasyków, czy fachowo nazywając, sztuki dawnych mistrzów.  Spróbuję też pokazać jak różnorodne są obecnie formy stosowane przez artystów i dlaczego dzisiaj już ciężko natknąć się w galerii na czarny kwadrat na białym tle.


     Uf, planów trochę jest, zobaczymy jak wszystko się teraz rozwinie. Mówią, że ponoć pierwszy wpis jest najtrudniejszy, a skoro mogę uznać, że ten już prawie jest za mną to teraz nic tylko wziąć się do pisania następnego.